Własne oblicze mi już nie wystarcza, rozpieram się szerzej.
Sięgnęłam po kanony piękna zawarte w sztuce na przestrzeni dziejów. Za format wyjściowy przyjęłam klasyczne A4.
Pewne wizerunki kobiece nie mieszczą się w ramach. Jednak nie zależnie od gabarytów,
wszystkie podlegają destrukcji czasowej płynnie przechodząc od PIĘKNA do OBRZYDZENIA. Skrajności leżą tu niezwykle blisko siebie.
Karmię je codziennie, by żyły aż do ŚMIERCI.
16.04.2012
17.04.2012
18.04.2012
18.04.2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz