piątek, 30 sierpnia 2013

application, decoration of importance / aplikacja (dekoracja, która znaczy)

znów zbieram ślady cudzej tożsamości, tym razem dłonie
te, które stykają się z moją najczęściej, dosłownie i w przenośni
każda z nich jest inna, tak, jak nie powtarzalne są wszelkie inne poszczególne części ciała
choć w ogólności, ,,złożeni do kupy,, wszyscy jesteśmy tym samym, człowiekiem

wyszywam te ,,szkice z natury,, na siebie, oddając tym samym dość znaczący w życiu gest, pocieszenia, zapewnienia o byciu
i wyszywam je tworząc ,,dekorację,, i implant rzeczywistości zarazem
moja dłoń jest naznaczona bielą, zanika w tle materiału, bo w gruncie rzeczy, nie o mnie tu chodzi
każda kolejna wyszyta jest kolorem wybranym przed właściciela dłoni lub przez niego wyraźnie preferowanym
tworzy się swoisty wykres, który z czasem przestaje być czytelny
linie się przeplatają, nakładają na siebie
walczą o uwagę i pierwszeństwo
aplikacja staje się gruba, mięsista, solidna, przestrzenna
choć ,,ja,, w niej zanika

wtorek, 27 sierpnia 2013

sm(o/a)ki życia

W pudełkach, pudełeczkach, opakowaniach jest jakaś magia, przynajmniej ja mam do nich słabość.
Można coś zamknąć, uporządkować. Łatwiej w tej formie przechowywać ale też przekazywać.
To co innego niż ambalaż (choć ta Kantorowska metoda też mnie fascynuje), nie chodzi bowiem o szczelne zamykanie, tworzenie tajemnicy sugerowanej jedynie kształtem paczki. Moje pudełka są jawne, zwykle otwarte lub wręcz transparentne. To takie trochę klatki na idee, weki mentalne.

Teraz znalazłam bardzo wdzięczne w rozmiarach i formie pudełeczka po dziecięcych smoczkach.
Zrobiłam więc własny wsad, ,,smoczki nie smaczne,, dla dużych dzieci. Tak niezbędnie zbędne, jak zwykłe smoczki dla maluchów.






środa, 21 sierpnia 2013

hostie pogańskie (closed system of data / zamknięty system danych)

System się wyklarował i oczyścił, podlega pozycjonowaniu ale nie da się go zmienić (bez budowania od podstaw).

Dane są:
 prawda
 nadzieja

 samotność
 wolność
 cisza

 praca
 ambicja
 odwaga
 siła
oryginalność

Wszelkie podobieństwo do cudzych systemów jest przypadkowe.

czwartek, 15 sierpnia 2013

hostie pogańskie

 Z przedmiotami podobnie jak z ludźmi, czasem istnieją uporczywie obok, a dopiero po długim czasie odkrywa się ich wartość.
Tak właśnie obrosłam w płyty cd - nośniki danych a tym samym pewnych wartości. W dodatku idealnie okrągłe i czysto lśniace.
Leżały tak i leżały uporczywie napraszając się wyobraźni aż upór się opłacił.
Skojarzyłam z hostią. Bo kształt, bo nośnik znaczeń, bo ważne acz czasowe.

 Tak to powstaje kolekcja hostii pogańskich, sakralizacja konsumpcji.
Wybrałam z zestawu wartości uniwersalnych te, które dla mnie osobiście są najważniejsze i wyryłam je na powierzchni płyt, totalnie uniemożliwiając tym samym odtwarzanie zapisanych tam danych. Jednym słowem, moje na wierzchu:)
 Hostie otrzymują należytą oprawę, umieszczane w białych poduszkach, niczym relikwie codzienności.
Ile ich będzie? Tyle, ile ważnych dla mnie słów.
Póki co, nadal ryję i szyję:)

piątek, 9 sierpnia 2013

different kind of fit / inny rodziaj dopasowania

W dzieciństwie nie znosiłam puzzli podświadomie, teraz zaś mogę to robić całkiem świadomie.
Ta ich bezsensowna jednoznaczność.
Od początku jest jasne, co mam być rezultatem. Narzucony z góry, najczęściej kiczowy do bólu obrazek.
Siedzi człowiek godzinami i mozoli się kombinując, jak dopasować fragmenty tak, by powstał jedyny słuszny wizual.
Najgorsze, że jak już złoży, co trzeba i spojrzy z góry, to poczuje ,,ukłucie,, rozczarowania. Tyle zachodu dla takiego gniota? Co z tym teraz? Rozłożyć i układać jeszcze raz? Nie, to już przesadny sadyzm. Może ,,obdarować-uszczęśliwić,, kogoś innego? Ewentualnie wyrzucić, takie to wszak brzydkie. W prawdzie nieco żal wysiłku ale co tam, przecież można otworzyć kolejne pudełko z koszmarnym schematem.

Lubię tylko gry, w których reguły są moje. Nie interesują mnie darowane rozwiązania, choćby wszystkim wokół się podobały.



Wreszcie ,,zemściłam,, się na puzzlach, wywróciłam je do góry dnem, wybebeszyłam, wbijając w moją własną kulturę.

niedziela, 4 sierpnia 2013

how much pain can bear beauty / ile bólu zniesie piękno 3 (lifting)

Mimo iż konsekwentnie mięso i pochodne budzą we mnie niechęć, jako pokarm. Nieustannie jednocześnie fascynuje mnie  w roli tworzywa, medium. Praca z ,,martwym,, daje specyficzne odczucie demiurgicznej porażki. Niby tworzy się coś nowego, buduje z materii organicznej a jednak powstaje jedynie ersatz, symulacja życia poprzez śmierć.


Jest w tym pewien rodzaj magii, iluzji chwilowego ,,posiadania,, żywego. Pojawia się nie opisany rodzaj energii, doza agresji podparta bezwolnością ,,relikwii,,.

Krążę wokół tej materii właściwie bez przerwy. Mam i nie mam na to wytłumaczenia.

Tym razem ,,wizualny ból,, dotyczy 2 rodzajów żywej materii: drewno + skóra.

Okrągły kawałek drewna stanowi swoisty zarys absolutu - kuli ziemskiej. Rozpięłam na nim ,, kontynenty,, skóry, mocując je silnie gwoźdźmi.


Jak zwykle, paradoksalnie, przerażające działania dały bardzo estetyczny efekt. W sumie przecież śmierć jest piękna.

Obraz zmienia się w czasie, gdyż skóra, potraktowana saletrą schnie, zmienia kolor, zespala się z drewnem.

Dodaję zdjęcia etapu rozwoju pracy spokrewnionej z powyższą.




O mnie

Moje zdjęcie
Karolina Żyniewicz 2009 – gradueted from the Academy of Fine Arts in Łódź; Solo exhibitions: 2014 - Delectatio morosa, Milosc Gallery, Toruń; Hiperfobium, Lameli Gallery, Krakow; 2013 – Quarantine, Wozownia Gallery, Toruń; 2012 – Private life of life, Baszta Gallery, Zbąszyń; 2011 – Fear for darkness, BWA Katowice; Kuriosa, Art Agenda Nova, Krakow; 2010 – Spielsache, Academy of Fine Arts in Krakow; 2009 – Homo ludens, Fabrystrefa Gallery, Łódź; Group exhibitions: 2015 - Flow, fallout skies, bad weather, Mona Inner Spaces, Poznań, 2014 –LOCAL, The Dock Art Centre, Carrick on Shannon, Ireland; inSpiracje/Xtreme, 13 Muz, Szczecin; Cake and blood, Two Left Hands Gallery, Katowice; 2013 – Exteritories, Toruń, Experiment, Zbąszyń; 2012 – The limit of sculpture, Academy of Fine Arts in Warsaw; Grating of the gums on a meniscus, Cellar Gallery, Krakow; On strange feeling, Zderzak Gallery, Krakow; Organic, Cellar Gallery, Krakow