mold on bread and bean on cotton wool.
Both was made in jars and were delightfully domestic and unprofessional.
I return often to this activities, because they fit to my operating conditions.
My next breeding is based on paradox.
Wet and warm meat could be good soil for a plants.
Jar could be like a glasshouse.
Questions are:
1. Is it possible that one form of matter dying can give life for a another form of matter?
2. Would dying meat infect seeds?
Necessary is long research and making diary.
Interesting situation:
meat in process of destruction produced some liquid,
seeds used it like a fertilizer and tried start with vegetation,
but liquid became a poison
death won
Ze szkoły podstawowej pamiętam dokładnie dwa zadania biologiczno-techniczne: hodowla pleśniaka na chlebie oraz fasoli na namoczonej gazie. Oba wychodziły mi znakomicie, zwłaszcza pleśniak:) Oba odbywały się w słoiku, co było uroczo domowe i nie profesjonale.
Często wracam do tej formy experymentów, jakże dopasowanych do mych lokalowych warunków pracy.
Kolejny chybiony zasiew został oparty o powyższe i paradoks.
Świeże mięso jest wilgotne, miękkie, ciepłe, więc stanowi teoretycznie dobre podłoże dla wegetacji roślin.
W zamkniętym szczelnie słoiku zrobi się parno, niczym w szklarni, zwłaszcza, że psujące się mięso wytwarza podwyższoną temperaturę.
Ciekawe, czy jedna forma materii, obumierając jest w stanie dać życie innej formie materii, czy wręcz przeciwnie, wciągnie ją we własną destrukcję?
Zadanie wymaga nieustannej obserwacji i prowadzenia dziennika badań.
Już kiedyś robiłam podobne badania, obserwując jednak jedynie rozkład mięsa, jego wizualność, malarskość.
W poprzednim zasiewie, mięsna gleba została nasolona, co zahamowało proces destrukcji.
ciekawe zjawisko
mięso wytworzyło, psując się, płyn
który pobudził ziarno na chwilę do życia
pękło, jakby szykując się do kiełkowania
jednak z czasem płyn okazał się destrukcyjny
mięso wciągnęło jednak ,,zarodek,,
w swoje umieranie
okazało się złudną i zabójczą macierzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz